Dieser Artikel ist in der ausgewählten Sprache nicht verfügbar.

Gest Willy'ego Brandta

7 grudnia 1970 roku Willy Brandt – ówczesny kanclerz Republiki Federalnej Niemiec, złożył wizytę w Warszawie. Jej głównym celem było podpisanie układu o podstawach normalizacji stosunków między Polską Rzeczpospolitą Ludową a Republiką Federalną Niemiec. Przed podpisaniem oficjalnych deklaracji, polityk oddał hołd poległym w czasie II wojny światowej Polakom przed Grobem Nieznanego Żołnierza, a następnie udał się pod pomnik Bohaterów Getta. Po złożeniu wieńca Willy Brandt ukląkł na stopniach pomnika. Obserwatorzy zinterpretowali ten akt jako przyznanie się do winy Zagłady.

Nie istnieją żadne dowody pozwalające uznać to zachowanie za zaplanowane przez specjalistów od wizerunku czy niemieckich polityków. W swoich notatkach z tego okresu Brandt zapisał, że dopiero w drodze z Wilanowa, gdzie mieszkał w czasie tej wizyty, uświadomił sobie, że standardowe pochylenie głowy w tym przypadku będzie niewystarczające. Pytającej go o gest żonie powiedział natomiast, że „przecież coś trzeba było zrobić…”.

Gest kanclerza nie został pozytywnie przyjęty – ani w Polsce Ludowej, ani w zachodnich Niemczech, ani w Izraelu. Władze PRL nie były przychylne pomysłowi składania kwiatów pod pomnikiem Bohaterów Getta przez niemieckiego kanclerza. Nieco ponad dwa lata wcześniej miały miejsce wydarzenia marcowe. Od tego czasu dążeniem rządzących PRL było raczej wyciszanie kwestii żydowskich niż ich podnoszenie. Ponadto w narracji rządowej RFN była państwem wrogim Polsce Ludowej, dążącym do rewanżu za wydarzenia II wojny światowej, co miało motywować ścisłe stosunki ze Związkiem Radzieckim. Dlatego ówczesna prasa potraktowała to wydarzenie zdawkowo. Niebawem zresztą wybuchły strajki na Wybrzeżu, co wymazało wydarzenie z pamięci polskiego społeczeństwa.

Niemiecka opinia publiczna uznała gest Brandta za wyraz przesadnej pokory. Według przeprowadzonego wówczas sondażu blisko połowa niemieckiego społeczeństwa nie popierała zachowania swojego kanclerza. Szczególnie oburzone było środowisko Niemców wypędzonych z ziem polskich oraz chadecy, opozycyjni wobec kanclerza.

W Izraelu i wśród diaspory obawy wzbudził nie tyle sam gest, co ogólna polityka wschodnia rządu RFN, do której wpisywały się wydarzenia w Warszawie. Zdaniem polityków izraelskich mogła ona doprowadzić do wzmocnienia ZSRR, a w ślad za tym – państw arabskich  skonfliktowanych z Izraelem. Ówczesna premier Izraela, Gołda Meir, stwierdziła, że nie interesują jej miękkie gesty, tylko twarde fakty.

Obecnie gest uklęknięcia przed pomnikiem Bohaterów Getta w Warszawie ocenia się pozytywnie. Przede wszystkim postrzega się go jako uznanie niemieckiej winy za zagładę. W szerszym kontekście zachowanie to stało się otwarciem na dialog między rządem niemieckim a komunistyczną Europą wschodnią. W 1971 roku za swoją „Ostpolitik” Willy Brandt został nagrodzony pokojową Nagrodą Nobla.

 

 

Bibliografia

Krzemiński A., Przyklęk pokoju, [w:] Europa kontynent pojednania? 40 lat po wizycie Willy'ego Brandta w Warszawie, Warszawa 2012, ss. 25–26.

Stern F., Jego niezwykły gest nie miał precedensu, [w:] Europa kontynent pojednania? 40 lat po wizycie Willy'ego Brandta w Warszawie, Warszawa 2012, s. 15.

Print
In order to properly print this page, please use dedicated print button.