Po odkryciu w latach 40. XIX w. złóż ropy naftowej, gazu i wosku ziemnego, do Borysławia przybyli Żydzi z Drohobycza. Początkowo prowadzili eksploatację ropy naftowej w płytkich, ręcznie kopanych szybach na głębokości 5-6 m, następnie kopali na głębokości 30-40 metrów, skąd wydobywali czysty ozokeryt (wosk ziemny) oraz skały tzw. „łep”. Stąd Żydów nazywano „łepakami”. Bogatsi wydobywali jedynie czysty wosk, natomiast żydowska biedota pozyskiwała surowiec z odrzuconych skał. Tę grupę robotników, wśród których były także kobiety, nazywano „kuczynierami”.
Perspektywa podjęcia pracy oraz możliwości łatwego wzbogacenia sprawiała, że do Borysławia przybywali Żydzi z całej Galicji. Pracowali przez cały tydzień, a wracali do domów na soboty.
W 1890 r. w mieście żyło już 9047 Żydów. Robotnicy dzieli się na cztery grupy. Pierwszą stanowili pracownicy „naziemni”, drugą – pracujący w kopalniach, trzecią wyżej wspomniani – „kuczynierzy”, czwartą – osoby pracujące w topiarni wosku. Osobną grupę zawodową stanowili tzw. fłustacy – pośrednicy między robotnikami a właścicielami kopalń, nadzorcy pracy oraz kasjerzy kopalni. Ci ostatni załatwiali także zakwaterowanie dla robotników – osobno Żydów i chrześcijan.
W Borysławiu panował skrajny fanatyzm. Przyjeżdżali tu cadycy z Galicji, którzy również bogacili się na wydobyciu surowców. Pewien sieniawski rabin miał nawet pokazywać, gdzie należy prowadzić wykopki, jednak dowiedziawszy dość późno, że obowiązuje tu „prawo wiedeńskie ”nakazał zamknąć kopalnie. Nic to nie zmieniło – Żydzi nadal pracowali przy wydobyciu ropy i wosku.
W 1880 r. władze austriackie wydały prawo, na mocy którego w każdej kopalni powinien być zatrudniony dyplomowany sztygar z Bochni, nie-Żyd. Pogorszyło to sytuację drobnych żydowskich przedsiębiorców, którzy zaczęli zrzeszać się w towarzystwa udziałowe. Powstał nawet specjalny Bank Żydowski, nie wytrzymał jednak konkurencji Landerbanku w Wiedniu. Wkrótce został zlikwidowany, co oznaczało dla większości Żydów koniec działalności. W 1899 r. w Borysławiu istniały dwa żydowskie przedsiębiorstwa zajmujące się wydobyciem surowców, w 1900 r. – już tylko jedno. Większe firmy nie zatrudniały żydowskich robotników, którzy zasilali rzesze bezrobotnych. Za sprawą Teodora Herzla ich ciężkim położeniem zainteresowały się organizacje żydowskie. Przedstawił on tragiczną sytuację borysławskich Żydów na II Kongresie Syjonistycznym w Bazylei. Zaowocowało to pomocą finansową, m. in. ze strony Hilfsverein (organizacja pomagająca niemieckim Żydom) – ogółem borysławscy Żydzi otrzymali pół miliona guldenów zapomogi. Pięćset rodzin dzięki pomocy współwyznawców wyemigrowało do Stanów Zjednoczonych. Pomimo pomocy 3 tys. borysławskich Żydów żyło w skrajnej nędzy. W 1900 r. w Borysławiu mieszkało 7086 Żydów (ogólna liczba mieszkańców – 11 631), a w 1908 r. – 5950.
W 1891 r. wiedeński Allianz otworzył szkołę, którą z własnych funduszy utrzymywał baron Hirsch. W 1893 r. do szkoły uczęszczało 353 uczniów, w 1896 – 403, w 1901 – 554, w 1908 – 249. Szkołę zamknięto w końcu 1908 roku. Nauczycielem języka żydowskiego był poeta i pisarz Cwi Gersz Teller[1.1].
W 1887 roku założono w mieście oddział Chowewej Syjon. W latach 1867–1903 Borysław tworzył jeden z okręgów wyborczych do parlamentu wiedeńskiego. Większość wyborców stanowili Żydzi.
W 1921 r. w Borysławiu mieszkało 7170 Żydów (ogólna liczba mieszkańców – ok. 16 tys.), a w 1939 r. – ponad 13 tysięcy.
W 1939 r. Borysław dostał się pod okupację radziecką. Żydowskie instytucje oraz partie polityczne zostały rozwiązane. Kupcom zakazano prowadzenia handlu, zorganizowano żydowskie spółdzielnie rzemieślnicze. Latem 1940 r. uciekinierzy z terenów zachodniej Polski zostali deportowani do Związku Radzieckiego. W czerwcu 1941 r. wielu Żydów uciekło wraz z armią radziecką.
Niemcy zajęli Borysław 1 lipca 1941 roku. Następnego dnia Ukraińcy w służbie niemieckiej zorganizowali pogrom, w którym zginęło 200 osób. Władze powołały Judenrat z Michałem Herzem na czele. Pierwszą „akcję” naziści przeprowadzili 29–30 listopada 1941 roku. W okolicznych lasach zamordowano wówczas 1,5 tys. Żydów.
Jesienią i zimą, na przełomie 1941 i 1942 r., głód i choroby przetrzebiły borysławskich Żydów. W 1942 r. część z nich wysłano do obozów pracy w Skolem, Popielu i Stryju, a ponad 5 tys. trafiło do niemieckiego nazistowskiego obozu zagłady w Bełżcu.
Po kolejnej serii łapanek, w czasie których pojmano i wysłano do Bełżca setki Żydów, Niemcy utworzyli w mieście dwa getta. W końcu 1942 r. w Borysławiu powstał specjalny obóz pracy, w którym eksploatowano surowce mineralne, następnie wywożone do Rzeszy. 16–17 lutego 1943 r. Niemcy zamordowali w miejskiej rzeźni ok. 600 kobiet, dzieci i starców. W okresie maj–sierpień 1943 r. wymordowano wielu innych Żydów, tymczasowo pozostawiając przy życiu około 1,5 tys. robotników, pracujących przez wydobyciu ropy naftowej. Ci, którym udało się przeżyć i ukryć się w okolicznych lasach, zostali zabici przez Niemców oraz Ukraińców z oddziałów Stepana Bandery. W okresie kwiecień–lipiec 1944 r. miejscowy obóz pracy został zlikwidowany. Żydzi, którzy przeżyli, zostali wysłani do obozu pracy w Płaszowie, a następnie do obozów koncentracyjnych na terenie Niemiec.
W Borysławiu działał żydowski ruch oporu, jednak niewiele wiadomo na jego temat. Jedyna informacja dotyczy przywódcy – Lonka Hofmana, który zginął podczas ataku na niemieckiego dowódcę. Po zajęciu Borysławia przez wojska sowieckie 8 sierpnia 1944 r. okazało się, że w okolicznych lasach przeżyło około 200 Żydów. Kolejne 200 powróciło wkrótce ze Związku Radzieckiego i niemieckich obozów koncentracyjnych.
Po 1945. r. w Borysławiu wzniesiono pomnik ku pamięci Żydów – ofiar II wojny światowej, który jednak z czasem popadł w ruinę. W 1959 r. zamknięto cmentarz żydowski. W 1970 r. liczbę Żydów w mieście szacowano na ok. 3 tys. Nie istniała wówczas synagoga. Część Żydów z Borysławia i Drohobycza z czasem wyemigrowała do Izraela[1.2].