Cmentarz – Żydzi najczęściej nazywali cmentarz bejs ojlem, co jest żydowską zniekształconą formą hebrajskiego bet olam – dom świata (wiecznego). Inne hebrajskie nazwy cmentarza to bet moed le-chol chaj, bet chajim – dom życia (wiecznego), bet kwarot – dom grobów.
Jednym z najważniejszych zadań nowo powstającej gminy żydowskiej było uzyskanie miejsca na założenie cmentarza. Posiadanie cmentarza kończyło okres jej organizacji, dawało samodzielność i uniezależnienie od macierzystej gminy. Stara gmina, która za pochówki na swoim terenie pobierała opłaty, niechętnie godziła się na ich oderwanie. Stąd nowe gminy niekiedy przez wiele lat walczyły o autonomię.
Wiele miast posiadało przywilej de non tolerandis Judaeis, jak na przykład Piotrków Trybunalski, Radom, Kielce, Bochnia, Krosno, Jasło, a także całe krainy – Pomorze, Mazowsze, Śląsk. Żydzi wypędzeni ze Śląska powrócili tam dopiero w wieku XVIII. Z Mazowsza zostali wygnani w 1527 i powrócili dopiero w 1768.
Mimo zakazów Żydzi w tego typu miastach mieszkali nielegalnie, prowadzili handel, ale oficjalnie tworzyli gminy i zakładali cmentarze w pobliskich miasteczkach, np. Żydzi piotrkowscy w Rozprzy, radomscy w Przytyku, krośnieńscy w Rymanowie, częstochowscy w Janowie, bocheńscy w Wiśniczu. Ich usytuowanie w mieście zależało nie tylko od żydowskich nakazów religijnych, lecz także od warunków, na jakich zostali przyjęci do miast. Cmentarze mieściły się w murach miasta, nieraz przy synagogach, a z braku miejsca poza murami. Już w średniowieczu władze kościelne nakazywały, aby cmentarze w miastach były położone daleko od kościołów, żeby hałas żydowskich pogrzebów nie przeszkadzał w nabożeństwach. Stąd przeważnie cmentarze żydowskie były położone w przeciwnej stronie miasta niż kościół parafialny.
Cmentarze znajdowały się pod ochroną władcy. W tzw. statucie kaliskim z 1264 r., w przywilejach dla Żydów wielkopolskich księcia Bolesława Pobożnego (w 1334 r. król Kazimierz Wielki rozszerzył je na Żydów całej Polski), w punkcie 13 głoszono:
„...Jeżeli Żydzi ze swym zwyczajem kogoś ze swoich zmarłych przewiozą z miasta do miasta lub z prowincji do prowincji albo z jednego kraju do drugiego, postanowimy, aby nasi celnicy niczego od nich nie wymuszali...”,
a w punkcie 14 podano:
„Jeśliby chrześcijanin w jakikolwiek sposób spustoszył lub najechał ich cmentarz, zarządzamy, aby surowo został ukarany według zwyczaju i praw naszej ziemi, a całe jego mienie, jakkolwiek nazywałoby się, przeszło do naszego skarbca”.
Wszystkie zakazy osiedlania się Żydów, a więc i zakładania cmentarzy zostały zniesione dopiero w XIX wieku; w zaborze rosyjskim w 1862 roku.
Cmentarz jest miejscem nienaruszalnym do dnia Sądu Ostatecznego, gdy wszyscy zmarli powstaną z grobów. Jednocześnie jest miejscem nieczystym. Jego teren więc winien być ogrodzony murem lub płotem, a gdy to niemożliwe, jego granice winny być zaznaczane rowem lub wałem ziemnym, stąd jedna z polskich nazw cmentarza żydowskiego – okopisko. Cmentarz, jak podaje Talmud, winien znajdować się co najmniej 50 łokci (ok. 25 m) od najbliższych domów.
We wszystkich gminach żydowskich działały Bractwa Pogrzebowe (aram. Chewra Kadisza, dosłownie Święte Bractwo). Przynależność do Bractwa była uważana za wielki zaszczyt i uznawana za spełnianie micwy (dobrego uczynku). Do obowiązków członka Bractwa należy przebywanie w domu umierającego, wspólne z nim odmawianie modlitw, a po jego śmierci zadbanie o właściwe zorganizowanie tahary (rytualnego oczyszczenia zwłok), wykonanie trumny, uszycie całunu, odprowadzenie do grobu i pogrzebanie. Bractwo oceniało pobożność zmarłego i decydowało o miejscu pochówku, co było powodem częstych konfliktów i pretensji.
Ciało zmarłego winno być pochowane w ciągu 24 godzin od chwili śmierci. Okres ten może być przedłużony, jeżeli jest szabat lub oczekuje się przyjazdu syna zmarłego. Zwłoki zmarłego wynoszono z domu i po ułożeniu na marach lub w karawanie kondukt wyruszał na cmentarz. Po wejściu na cmentarz ciało zmarłego wnoszono do Domu Przedpogrzebowego, do izby, gdzie członkowie Bractwa dokonywali rytualnego obmywania zwłok, zawijali je w całun, umieszczali na marach i przenosili do grobu. Grób musiał być wykopany w dniu pogrzebu i nie mógł być obudowany, gdyż zgodnie ze słowami z Ks. Rdz 3,19 „wrócisz do ziemi, z której zostałeś wzięty, bo prochem jesteś i w proch się obrócisz". Ciało zsuwano bezpośrednio do ziemi lub przenoszono do trumny i opuszczano do grobu. Po przykryciu wiekiem zasypywano ziemią, odmawiano Kadisz i po obmyciu rąk wracano do domu zmarłego, gdzie rodzina rozpoczynała żałobę.
Groby na cmentarzach odwiedzane były w rocznicę śmierci zmarłego i w miesiącu elul poprzedzającym żydowski Nowy Rok (Rosz ha-Szana) oraz w święto Jom Kipur. Odmawiano modlitwy, zapalano świece zwane jorcajt i kładziono na grobie drobne kamyki. Ten ostatni zwyczaj nawiązuje do pierwotnej, starożytnej formy żydowskich nagrobków, które były przydrożnymi kurhanami, na które każdy przechodzący miał obowiązek dołożyć kolejny kamień. Kwiaty pojawiły się dość późno i to głównie na grobach osób ze środowisk asymilowanych.
Na cmentarzach żydowskich w Polsce tradycyjnie tworzono oddzielne kwatery dla kobiet, mężczyzn i dzieci. W kwaterach kobiecych panny i mężatki były chowane oddzielnie. Pobożny nie powinien leżeć obok złoczyńcy. Samobójców chowano pod płotem, a odszczepieńców za płotem. W środowiskach tradycyjnych zwyczaj ten trwał aż do II wojny światowej. Gdy na cmentarzu brakowało miejsca, aby mogły odbywać się następne pochówki z nienaruszalnością poprzednich, nasypywano na stare kwatery dwumetrową warstwę ziemi i w niej składano zwłoki np. na cmentarzu warszawskim są kwatery, gdzie groby znajdują się w dwóch warstwach.
Ustawianie nagrobków na grobie zmarłego sięga starożytności. Księga Rodzaju 35,20 podaje: „A Jakub postawił na jej grobie pomnik. Pomnik ten jest na grobie Racheli po dziś dzień”. Kamienie nagrobne nie tylko zabezpieczały zwłoki przed rozwłóczeniem przez zwierzęta, lecz także wskazywały teren nieczysty dla kohenów. Koheni (hebr. kapłani), potomkowie Aarona, arcykapłani w Świątyni Jerozolimskiej, jedyni mający prawo wstępu w Sądny Dzień do miejsca Świętego Świętych, w którym przechowywano Arkę Przymierza, podlegali nakazowi rytualnej czystości, co zapisano w Księdze Kapłańskiej 21,1: „Niech się nikt z nich nie zanieczyści z powodu zmarłego z jego ludu”. Na cmentarzach groby bliskich kohenów umieszczano w pierwszych rzędach, aby nie musieli wchodzić między inne groby. Już w czasach talmudycznych corocznie 15 dnia miesiąca adar pobielano groby wapnem. W epoce średniowiecza przeważyła opinia, że nagrobek jest oznaką szacunku dla zmarłego i uznano postawienie nagrobka w pierwszą rocznicę śmierci za powinność religijną.
Kształt i forma nagrobka zmieniają się w zależności od czasu i miejsca. Wśród Żydów aszkenazyjskich jest to przeważnie pionowa płyta, wykonana z kamienia, drewna, a w XIX w. też i z żeliwa, zakończona prostokątnym, trójkątnym lub półkolistym zwieńczeniem, zwana macewą. Epitafium w języku hebrajskim było umieszczone po stronie wschodniej. Zmarłego chowano twarzą w kierunku Jerozolimy stąd grób i pomnik jest ustawiony na linii wschód-zachód. Macewa jest często podparta z tyłu blokiem kamiennym o prostokątnym lub półkolistym przekroju, bardzo rzadko zdobionym. Do formy macewy nawiązują głazy narzutowe stawiane na grobach na cmentarzach północno-wschodniej Polski.
Od XVI w. w zwieńczeniu pojawiają się zazwyczaj płasko rzeźbione symboliczne przedstawienia imienia, zawodu, zasług zmarłego lub symbole śmierci, smutku, żałoby. Na XVIII-wiecznych pomnikach liczba symboli i ich wielkość stwarza niekiedy wrażenie, że nie ma już miejsca na epitafium i trudno jest określić, czy są to elementy dekoracyjne, czy symboliczne przedstawienia. Malowanie nagrobków (z reguły dziś nie zachowane) nadaje im dodatkowo niesamowity, wręcz nierealny nastrój.
W Księdze Powtórzonego Prawa 5,8 jest powiedziane „Nie uczynisz sobie posągu ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko albo na ziemi nisko, lub w wodzie poniżej ziemi", a więc nie wolno umieszczać postaci ludzkich. Twórcy nagrobków omijali ten zakaz poprzez rzeźbienie postaci z ptasią twarzą lub zakrywanie jej ręką czy kapeluszem. Często uciekano się do sytuacji pars pro toto - ręka trzyma dzban, pióro lub świecę.
Dla podkreślenia żydowskiego pochodzenia zmarłego już od starożytności umieszczano na pomnikach takie symbole jak: menorę – siedmioramienny świecznik stojący niegdyś w Świątyni Jerozolimskiej, symbol judaizmu; winne grono – symbol ludu Izraela; lwa – znak pokolenia Judy, który stał się symbolem Izraela po zniknięciu 10 plemion północnych, a od XIX wieku wraz z rozwojem ruchu syjonistycznego umieszczano Gwiazdę Dawida jako symbol Ziemi Obiecanej. Najczęstszym symbolem nagrobków kobiecych są świeczniki, ponieważ kobieta strzeże ogniska domowego i zapala świece w czasie wieczerzy szabatowej.
Tylko na nagrobkach zmarłych mężczyzn umieszcza się symbole, które mogą wskazywać na ich pochodzenie z pokolenia Lewiego: dłonie w geście błogosławieństwa wskazują, że zmarły był z pochodzenia kapłanem, czyli należał do rodu Aarona, którego potomkowie pełnili niegdyś funkcję kapłanów w Świątyni Jerozolimskiej. W diasporze nadal przestrzegali oni przepisów o rytualnej czystości i w niektóre święta błogosławili zgromadzonych w synagodze.
Misa i dzban oznaczały potomków Lewiego, którzy pełniąc służbę w Świątyni między innym obmywali kohenom ręce przed błogosławieństwem. Niektóre imiona zmarłych przedstawiano poprzez umieszczenie zwierząt: lew – Arie, Lejb, Juda; jeleń – Cwi, Hirsz, Naftali; niedźwiedź – Dow, Ber; wilk – Wolf, Zeew, Beniamin; ptak – Cipora, Fajga; gołąb – Jona itd. Umieszczenie płaskorzeźb tych samych zwierząt mogło wiązać się z sentencją z Pirke Awot 5,23 „Bądź silny jak lampart, lekki jak orzeł, rączy jak jeleń, potężny jak lew, aby wypełnić wolę Twego Ojca w niebie”. Księgi to nie tylko symbol zawodu księgarza, ale także uczoności, spełniania religijnego nakazu studiowania Tory i Talmudu.
Korona to zwieńczenie Tory, a więc symbol pobożności i uczoności, to także podkreślenie, że zmarły swym życiem zasłużył na otrzymanie korony dobrego imienia (hebr. keter szem tow). Przekrzywiona korona podkreśla, że nieboszczyk był głową rodziny czy gminy i nawiązuje do słów w Ks. Lm 5,15 „Spadła korona z naszej głowy". Na dobroczynność zmarłej czy zmarłego wskazuje umieszczenie skarbonki, często z ręką wrzucającą monetę. Zawód zmarłego symbolicznie pokazywały atrybuty, np. gęsie pióro – sofer przepisujący tekst Tory, lancet – mohel wykonujący obrzezanie, moździerz – aptekarz, wąż Eskulapa – lekarz. Licznie pojawiające się formy roślinne – drzewa, bukiety kwiatów, winna latorośl – mogą być dekoracją, ale też symbolicznym przedstawieniem drzewa życia. Złamane drzewo, kwiaty, świece to symboliczne przedstawienia nagłej śmierci, nagłego przerwania życia. Na nagrobkach żydowskich pojawiają się również symbole przejęte z innych kultur, np. urna, złamana kolumna, gasnąca żagiew, klepsydra, w której przesypują się ziarna życia.
W początkach XIX wieku nakazano Żydom używać nazwisk, wówczas tradycjonaliści umieszczali je po zachodniej, nie wygładzonej stronie macewy. Na terenach związanych z kulturą niemiecką już w początkach XIX wieku na płytach nagrobnych umieszczano po stronie wschodniej epitafium w języku hebrajskim, po zachodniej w języku niemieckim.
Drugim typem nagrobka są pseudosarkofagi pojawiające się na cmentarzach w Polsce w XVII wieku. Znane były z cmentarzy wielkich gmin. Ocalały jedynie na krakowskim cmentarzu Remu.
Powstały w połowie XVIII wieku na Podolu chasydyzm znalazł szybko zwolenników w całej Ukrainie i na Białorusi. W końcu XVIII wieku dotarł do centralnej Polski. Stale wzrastała w nim rola cadyków, których wstawiennictwo u Boga trwało również po śmierci. Dlatego ich groby otaczano czcią i składano przy nich prośby i życzenia zapisywane na kartkach zwanych kwitłech. Nad grobami ustawiano drewniane lub ceglane budynki zwane ohelami (hebr. namiot). Do oheli przybywali pielgrzymi, a tradycja ta zachowała się do dziś. Celem pielgrzymek są przeważnie małe miasteczka, w których mieszkali cadycy. W obecnych granicach Polski znamy ohele w 35 miejscowościach [obecnie, w 2017 r., w projekcie „Pamięć w Kamieniu” ich liczba wynosi 39 – przyp. red.].
W wieku XIX w związku z prądami asymilacyjnymi na cmentarzach wielkich miast zaborów rosyjskiego i austriackiego, a w zaborze pruskim nawet w małych miasteczkach pojawiają się formy nagrobków stylowo zbliżone do pomników umieszczanych na cmentarzach katolickich i protestanckich, takie jak kolumny, obeliski, sarkofagi, monumentalne kaplice. Epitafia są pisane nie tylko po hebrajsku, lecz także w języku polskim, niemieckim, rosyjskim, rzadko w jidysz.
Wiek XX dodał rzeźby, przy czym postacie ludzkie są sprowadzone do form kubistycznych (np. Abrahama Ostrzegi). Jednak na większości cmentarzy nagrobki pozostały tradycyjne w formie i treści.
Na wielu cmentarzach żydowskich, w lasach i w gettach odbywały się [w okresie Zagłady] egzekucje Żydów. Po wojnie na ich mogiłach ocaleni z Zagłady Żydzi wystawili skromne pomniki pamięci.
W latach 90. w wielu miastach na cmentarzach, jak i miejscach gdzie stały synagogi, zostały wzniesione pomniki pamięci Żydów zamordowanych w czasie II wojny światowej z inicjatywy Żydów ocalonych z Holokaustu oraz ich potomków żyjących w Izraelu i Stanach Zjednoczonych.
Bibliografia
- Cmentarze żydowskie, Studia z dziejów kultury żydowskiej w Polsce, red. J. Worończak, Wrocław 1995, t. 2.
- Hońdo L., Stary żydowski cmentarz w Krakowie. Historia cmentarza. Analiza hebrajskich inskrypcji, Kraków 1999
- Jagielski J., Przewodnik po cmentarzu żydowskim w Warszawie przy ul. Okopowej 49/51, zeszyt I, II, III, Warszawa 1995-1996.
Jan Jagielski
Skrócona wersja tekstu Jana Jagielskiego, opublikowana pierwotnie w: Tomaszewski J., Żbikowski A., Żydzi w Polsce. Dzieje i kultura. Leksykon, Warszawa 2001. Pełna wersja tekstu znajduje się tutaj