Kirszenblat Majer

Majer Kirszenblat - Dane osobowe
Data urodzenia: 4 września 1916
Miejsce urodzenia: Opatów
Data śmierci: 20 listopada 2009
Miejsce śmierci: Toronto
Zawód: malarz ludowy
Powiązane miejscowości: Opatów

Kirshenblatt Mayer (Kirszenblat Majer) – (04.09.1916, Opatów – 20.11.2009, Toronto) – malarz ludowy, samouk; twórca „malowanych wspomnień” z przedwojennego Opatowa.

Urodził się w Opatowie (jid. Apt) jako najstarszy z czterech synów Awnera Kirszenblata z Iłży oraz Rywki z Wajcblumów, wywodzącej się z Opatowa. Miał trzech braci: Wadiego (Abdiasza), Harszla i Josla. Rodzina – mimo iż niezamożna, stanowiła klasę średnią w międzywojennym Apt. Utrzymywała się z prowadzenia sklepu ze skórami i artykułami szewskimi. Rodzice wynajmowali małe mieszkanie przy ul. Kościelnej 3 (obecnie ul. Grota-Roweckiego). W 1928 r. ojciec Majera wyemigrował do Kanady, a wychowaniem czterech synów zajęła się matka, równocześnie prowadząc sklep. Rodzina dołączyła do ojca w 1934 roku.

Majer odebrał tradycyjne wychowanie żydowskie, od czwartego roku życia uczył się w chederze języka hebrajskiego i modlitw (w domu rodzinnym mówiło się w języku jidysz). Należał też do pierwszego pokolenia polskich Żydów, których objął obowiązek szkolny. Ukończył siedmioklasową Szkołę Powszechną nr 1 w Opatowie (mieszczącą się w tzw. czerwonej szkole). Szczególnie lubił język polski i zajęcia techniczne. Był członkiem syjonistycznej organizacji młodzieżowej Ha-Szomer ha-Leumi.

Po ukończeniu szkoły powszechnej i chederu uczył się zawodu elektryka – najpierw u swego wuja Lajbla Rozenberga w Lublinie, potem u majstra w Opatowie. Przygotowując się do wyjazdu do Kanady, terminował też u szewca-kamasznika. W 1934 r. z matką i braćmi wyjechał do Kanady. Rodzina popłynęła statkiem „Kościuszko” z Hamburga do Halifaksu, aby dołączyć do ojca w Toronto.

Początkowe lata na emigracji były trudne. Musiał nauczyć się języka angielskiego i przyzwyczaić do życia w świecie odbiegającym realiami od znanych mu ze sztetla w Opatowie.  

W 1940 r. Majer ożenił się z Dwojrą Szuszanow (potem Doris Shushanoff), emigrantką z Brześcia nad Bugiem. Małżeństwo miało trzy córki. Jedną z nich jest Barbara Kirshenblatt-Gimblett, folklorystka, emerytowana profesor Uniwersytetu Nowojorskiego.

W Kanadzie pracował w różnych zawodach, m.in. w sklepie z tapetami jako malarz pokojowy i elewacyjny, jako renowator mebli zanim otworzył własny sklep z farbami, tapetami i wykładzinami podłogowymi. Był członkiem landsmanshaft (ziomkostwa) Apt; utrzymywał stały kontakt z imigrantami z Opatowa w Kanadzie, Stanach Zjednoczonych i Izraelu.

W 1967 r. córka Barbara zaczęła nagrywać wywiady z ojcem, w których szczegółowo opisywał dzieciństwo spędzone w Opatowie. W wieku 73 lat, po ponad dziesięciu latach przejścia na emeryturę, za namową żony, najstarszej córki i jej męża, również artysty, Kirshenblatt zaczął również te wspomnienia malować. Stworzył ponad 300 obrazów na płótnie i wiele rysunków na papierze przedstawiających życie Żydów w swoim sztetlu:

„Maluję sceny tak, jak je zapamiętałem jako dziecko – mały chłopiec zaglądający przez okno”[1.1].

Fenomen prac Kirshenblatta opiera się na wnikliwej obserwacji otoczenia i tego, co go – jako chłopca naprawdę interesowało. Portretował zwyczajnych ludzi przy pracy – nosiwodę, tragarza, sprzedawczynię bajgli, roznosicielkę mleka w konewkach, kamieniarza przy malowaniu macewy, szewca, szczotkarza, bednarza, a także wydarzenia miasteczkowe – występy akrobatów, cyrkowców, przejazd taboru cygańskiego, strażaków w akcji gaszenia pożaru. Malował święta żydowskie obok zwyczajów chrześcijańskich – coroczne pielgrzymki chasydów na grób cadyka, Purim i Jom Kipur, procesję katolicką na Boże Ciało, pielgrzymkę do Częstochowy czy pogrzeb ojca kolegi z klasy.

Wiele miejsca na obrazach artysty zajmuje dom i rodzina; wystrój kuchni łącznie z wzorkami na ścianach i sprzętami kuchennymi, matka przy gotowaniu, wspólne posiłki, babcia siedząca przed swym sklepikiem, a także radosne zabawy chłopięce w różnych porach roku: nad rzeką Opatówką, na łące, na lodzie, na sankach, w majówkę.

Obraz Majera Kirszenblata "Matka i garnek zupy" (1994).  "Na piecu zawsze stał garnek z zupą. Kiedy matka zabierała się za gotowanie, najpierw rozpalała ogień. Najgorętsze były dwa przednie paleniska. Na jednym z tylnych stawiała garnek na zupę, która przez cały dzień perkotała na wolnym ogniu.I tak co i rusz wrzucała do niego rozmaite dodatki, a to trochę marchewki, a to kartofla,garść kaszy, kawałki kurczaka, a nawet i wołowiny. Pod koniec dnia zupa była gotowa. Tego garnka nawet się nie myło, żeby zachować odrobinę smaku, który pozostał na dnie i na ściankach. Po dziś dzień czuję, że dzień bez zupy to dzień stracony".

Zmysł praktyczny Kirshenblatta widać w mini obrazkach-instrukcjach, według których można zrobić drejdl, szofar, oprawić książkę, sporządzić szczotkę czy buty. 

Jego obrazy są nie tylko dziełami artystycznymi, ale stanowią dokumentację – niekiedy jedyną – przedwojennego Opatowa.

Prace pokazywał początkowo w gronie rodziny i znajomych. Z czasem zaczęto je prezentować w galeriach w Toronto – Koffler Gallery oraz Bathurst Jewish Community Center. Odbyło się kilka wystaw Kirszenblata: Judah L. Magnes Museum w Berkeley (2007); Muzeum Geodezji i Kartografii w Opatowie (2008); The Jewish Museum w Nowym Jorku (2009); Żydowskie Muzeum Galicja w Krakowie (2009); National Yiddish Book Center w Amherst (2009); Joods Museum w Amsterdamie (2010); Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN w Warszawie (2024).

W 2007 r. ukazała się albumowa księga wspomnień z obrazami Majera Kirszenblata i tekstami jego córki Barbary Kirsheblatt-Gimblett They called me Mayer July. Paited memoriers of a jewish childhood in Poland beford the Holocaust. Polskie tłumaczenie, pt.: Nazywali mnie Niesforny Majer. Żydowskie dzieciństwo w Polsce przed Zagładą. Wspomnienia malowane, wydane przez Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN w 2024 roku.

Kirszenblat zaczął odwiedzać Opatów z córką Barbarą pod koniec lat 80. XX wieku. Powracał kilkukrotnie do rodzinnego miasta – w 2007 r. wygłosił wykład otwarty w Starostwie Powiatowym, zakończony owacjami na stojąco, a w 2008 r. zaprezentował wystawę obrazów i księgę wspomnień w Muzeum Geodezji i Kartografii. Podczas tego pobytu Sławomir Grünberg nakręcił o nim film zatytułowany Namaluj co pamiętasz (2009).

 

Maria Borzęcka

Bibliografia

 

 

 

 

 

 

Drukuj
Przypisy
  • [1.1] Kirshenblatt M., Kirshenblatt B., Nazywali mnie Lipcowy Majer. Żydowskie dzieciństwo w Polsce przed Zagładą. Wspomnienia malowane, Warszawa 2023, s….
In order to properly print this page, please use dedicated print button.