Krakowskie getto zostało utworzone przez Niemców w dzielnicy Podgórze w marcu 1941 r., na mocy zarządzenia wydanego przez gubernatora dystryktu krakowskiego Otto Wächtera. Obejmowało obszar o powierzchni ok. 20 ha, w tym 320 budynków i domów, w których na przestrzeni kolejnych dwóch lat przebywało wedle szacunków od 15 do 20 tys. Żydów. Po dwóch latach Niemcy zadecydowali o jego likwidacji.
Dnia 10 marca 1943 r. dowódca SS i policji w Generalnym Gubernatorstwie Wilhelm Krüger zarządził przeniesienie wszystkich Żydów z getta do obozu pracy przymusowej w Płaszowie. Termin likwidacji tzw. zamkniętej dzielnicy żydowskiej wyznaczono na 13–14 marca tego roku. Akcją dowodził SS-Sturmbannführer Wilhelm Haase przy pomocy członków sztabu SS-Oberführera Juliana Schernera i policjantów żydowskich. Wszystko zaczęło się o godz. 6 nad ranem 13 marca 1943 roku. Najpierw oddziały SS, policji i Sonderdienstu przetransportowały do niemieckiego obozu koncentracyjnego w Płaszowie[1.1] od 6 do 8 tys. Żydów z krakowskiego getta. W tym samym czasie Niemcy rozstrzeliwali na ulicach getta i w KL Plaszów osoby uznane za „nieprzydatne” do pracy. Zachowało się wiele relacji dotyczących brutalnych morderstw i zachowań niemieckich funkcjonariuszy. Szczególną brutalnością wykazali się m.in. Amon Göth, Rudolf Körner, Wilhelm Kunde, Albert Hujar, Ritschek i Horst Pilarzik z krakowskiego Gestapo. Niemcy selekcjonowali ludzi według płci, wieku, stanu zdrowia i zdolności do pracy. Dzieci (poniżej 14 roku życia), osoby starsze i chore rozstrzeliwali na miejscu. Nie dotyczyło to m.in. odemanów, którzy w trakcie akcji zbierali ciała pomordowanych i ładowali je na platformy samochodów, które odjeżdżały do Płaszowa. Zwłoki chowano w zbiorowej mogile.
Bronisława Feld, księgowa w krakowskim Judenracie, po latach wspominała:
W sobotę dnia 12 marca 1943 roku rozeszła się wieść, że niemcy [pisownia oryginalna] chcą 500–700 osób wysłać do Płaszowa, że gmina ma zrobić listy ludzi mających być wysłani. Każdy Żyd bronił się jak mógł przed wysyłką. Judenrat konferował przez całą noc z soboty na niedzielę. Rano zrobiło się wielkie zamieszanie, po ulicach szli żydowscy policjanci – ogłaszali przez tubę, żeby wszyscy Żydzi zebrali się na placu w ciągu godziny. Ogólne zdenerwowanie wzrosło, wszyscy się pakowali, nie wiedziałam, co robić, bo miałam na utrzymaniu osiemdziesięciokilkuletnią matkę. Pobiegłam do gminy, a tam formował się już orszak i wołali, by się przyłączyć, bo w razie zostania w getcie grozi mi rozstrzelanie… W Krakowie zostało tego dnia likwidacji, to jest 13 marca 1943 r. zastrzelonych dwa tysiące ludzi w domach, kryjówkach i na ulicy. Niektórych Żydów wyciągali niemcy z szeregów i zabijali dla kaprysu.[1.2]
Do końca sierpnia 1943 r. trwała tzw. akcja oczyszczania byłej dzielnicy żydowskiej w Podgórzu, w której przymusowo uczestniczyli sami Żydzi. W budynku przy ul. Józefińskiej 39 zlokalizowano krakowską ekspozyturę SS i Gestapo. Niewygodni świadkowie zbrodni niemieckich zostali zamordowani 14 grudnia 1943 r. na polecenie Wilhelma Kundego, kierownika do spraw żydowskich Referatu Gestapo.
Na temat liczby osób zamordowanych przez SS podczas likwidacji getta, to znaczy w samej dzielnicy, na ulicach, w mieszkaniach i kryjówkach, szpitalach i sierocińcach, świadkowie wypowiadali się wielokrotnie, wymieniając różne liczby zabitych.
Świadkiem wydarzeń w getcie był Polak, właściciel „Apteki pod Orłem” przy placu Zgody 18, farmaceuta, mgr Tadeusz Pankiewicz oraz jego personel. Jedna z jego pracownic, Irena Droździkowska oceniała, że zabito około stu niemowląt. „Żydzi krzyczeli, gdzie jest Bóg żydowski” i ginęli na miejscu od kul, „padała salwa za salwą, gęsto, jak na wojnie terkotały karabiny”. Świadkiem tych wydarzeń był także tzw. granatowy policjant Banaś, który z kolei odniósł wrażenie, że „całe getto zamieniło się w cmentarzysko, życie przestało istnieć”.
Szacuje się, że od 13 do 14 marca 1943 r. liczba ofiar przekroczyła 2 tysiące osób; pozostałych, jak już wspomniano, przetransportowano do obozu w Płaszowie (ok. 8 tys.) i KL Auschwitz (ok. 3 tys.) Tych, którzy dotarli do KL Plaszow, rozlokowano w zbudowanych w ogromnym pośpiechu 180 prowizorycznych barakach, pozbawionych instalacji elektrycznej, ogrzewania i urządzeń sanitarnych.
W ten sposób po dwóch latach funkcjonowania przestało istnieć getto w krakowskim Podgórzu. Ci, co przeżyli, musieli po raz kolejny przystosowywać się do nowej rzeczywistości podporządkowanej niemieckiej polityce eksterminacyjnej. Duża ilość Żydów, zarówno samotnych, jak i rodzin z dziećmi, schroniła się w innych dzielnicach i okolicznych wsiach, po tzw. stronie aryjskiej.
dr Alicja Jarkowska
Bibliografia
Bieberstein A., Zagłada Żydów, Kraków 1986.
Jarkowska-Natkaniec A., Wymuszona współpraca czy zdrada? Wokół kolaboracji Żydów w okupowanym Krakowie, Kraków 2018.
Kotarba R., Nazistowski obóz w Płaszowie 1942-1945, Warszawa-Kraków 2009.
Pankiewicz T., Apteka w getcie krakowskim, Kraków 2014.
W trzecią rocznicę zagłady getta w Krakowie, red. Michał M. Borwicz, Nella Rost, Józef Wulf, Kraków 1946.
AŻIH, sygn. 302/8, pamiętnik Zenona Szpingara.
AŻIH, sygn. 301/448, relacje L Salpetera.
AŻIH, sygn. 302/25, pamiętnik Michała Weicherta.