Żydzi zaczęli się osiedlać w Wąchocku w końcu XVIII wieku. Oficjalnie podlegali kahałowi iłżeckiemu. Pierwsze, nieudane próby założenia gminy podjęto w 1860 r., kiedy zbudowano drewniany dom modlitwy. Kolejną próbę podjęto w 1908 r., ale i tym razem władze nie wyraziły zgody. Gmina powstała dopiero w 1911 r., po odłączeniu się od iłżeckiego okręgu bóżniczego. Na początku pierwszej wojny światowej, podczas przemarszu oddziałów kozackich w 1914 r., ludność żydowska zamknęła sklepy w obawie przed rabunkiem. Władze nakazały wówczas rabinowi Chaimowi Rubinowiczowi wymierzyć 40 razów nahajką, a następnie żołnierze przystąpili do grabieży[1.1].

W 1921 r. w miasteczku mieszkało 468 Żydów, a 1930 r. – już 650[1.2]. W okresie międzywojennym Wąchock był osadą miejską w powiecie iłżeckim. Ludność żyła z rzemiosła, handlu i rolnictwa. Targi odbywały się raz w tygodniu w poniedziałek. W 1926 r.: „wskutek działań administracyjnych (...) Żydzi zdecydowali się, aby włączyć ich do gminy w Wierzbniku (Starachowice). Prawdopodobnie podstawą tej decyzji było znaczne ubóstwo Żydów wąchockich”[1.3].

Pomimo włączenia do gminy w Wierzbniku, w Wąchocku nadal istniała murowana synagoga i murowana mykwa. Dojeżdżał rabin Bencjan Rabinowicz. Cmentarz o pow. 0,2 ha, ogrodzony murem, usytuowany został przy linii kolejowej do Starachowic. Ponadto gmina dysponowała placem, który dzierżawiono.

W czasie okupacji niemieckiej Żydzi z Wąchocka pracowali w obozach pracy, utworzonych przy zakładach zbrojeniowych Herman Göring Werke w Starachowicach oraz HASAG w Skarżysku-Kamiennej. Wielu nie przeżyło nałożonych na nich zadań. W Wąchocku nie utworzono getta. Aż do 1942 r. Żydzi mieli możliwość swobodnego poruszania się po osadzie. W większości kilka rodzin przebywało w jednym mieszkaniu, bowiem po wrześniu 1939 r. część domów była spalona i nie nadawała się do zamieszkania. Do osady docierały również osoby z okolic Wąchocka. 

22 października 1942 r. wszystkich przebywających w miasteczku Żydów przewieziono najpierw do Starachowic, a następnie do niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego Treblinka[1.4]. Niektórzy Żydzi skorzystali z pomocy Polaków i postanowili ukryć się w ich mieszkaniach lub zabudowaniach gospodarskich. Niestety, dochodziło do przypadków donosów, składanych Niemcom. Tak było w przypadku rodziny Głuchowskich. Jan Ciok zdołał natomiast przechować ocalonego, a po wojnie otrzymał tytuł Sprawiedliwego Wśród Narodów Świata.

Społeczność żydowska pojawiła się tutaj także tuż po wojnie, stając się ofiarą aktów przemocy. W latach 1944–1946 w Wąchocku zostali zamordowani: Josef Wajsblum (vel Wajsberg), zabity w czasie napadu „akowców” na dom w Wąchocku 19 marca 1945 r.; Mendel Brit, zabity w czasie napadu na dom w Wąchocku 19 marca 1945 r.[1.5] oraz Chaim Binksztok, zabity w czasie załatwiania spraw majątkowych w dniu 26 maja 1945 roku[1.6]

Bibliografia

  • Penkalla A., Żydowskie ślady w województwie kieleckim i radomskim, Radom 1992
  • Zieliński K., Stosunki polsko-żydowskie na ziemiach Królestwa Polskiego w czasie pierwszej wojny światowej, Lublin 2005
Drukuj
Przypisy
  • [1.1] Zieliński K., Stosunki polsko-żydowskie na ziemiach Królestwa Polskiego w czasie pierwszej wojny światowej, Lublin 2005, ss. 119–120.
  • [1.2] Kaługa B., Gonciarz M., Wąchock, Kielce 1998, s. 31.
  • [1.3] Penkalla A., Żydowskie ślady w województwie kieleckim i radomskim, Radom 1992, s. 97.
  • [1.4] Relacja Andrzeja Jankowskiego, sędziego byłej Okręgowej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich w Kielcach, Kielce 31 marca 2010 r.
  • [1.5] Archiwum Żydowskiego Instytutu Historycznego, sygn. 301/215, 301/7299.
  • [1.6] Archiwum Żydowskiego Instytutu Historycznego, sygn. 301/215.