Święta Bożego Narodzenia nie mają żadnego związku z żydowskimi praktykami i rytuałami (za wyjątkiem związku wynikającego z żydowskiej tożsamości Jezusa), tradycja żydowska nakazuje nam jednak, abyśmy nie traktowali tego dnia tak, jak każdy inny zwykły dzień. Zgodnie z pewną zapoczątkowaną w średniowieczu praktyką Boże Narodzenie uznawane było za czas „beztroski”, podczas którego powstrzymywano się w szczególności od studiowania Tory oraz od wszelkich praktyk religijnych, starano się natomiast jak najwięcej odpoczywać. Zgodnie z tradycją grało się wówczas w różne gry, w szczególności w różne gry karciane (nawet te związane z hazardem), jadło się różne potrawy oraz prowadziło się pogawędki. Wedle rebe Chabadu Menachema Mendla Schneersona, w tym czasie można zajmować się nawet szyciem lub naprawianiem różnych zepsutych sprzętów domowych.
W Ameryce Północnej we wszystkich nurtach żydowskich wykształciła się popularna tradycja, zgodnie z którą w Wigilię i kolejne dni świąt Bożego Narodzenia Żydzi stołują się w chińskich restauracjach – są to bowiem często jedyne otwarte w tym czasie lokale. Jeśli chodzi o tradycje rodzinne, jakie zapamiętałem z mojego dzieciństwa, to zaczynaliśmy poranek od kawy w pobliskim hotelu, potem odwiedzaliśmy zaś należącą do Żydów księgarnię – która była zawsze otwarta w święta Bożego Narodzenia – i która stała się nieoficjalnym miejscem spotkań wszystkich żydowskich miłośników książek z naszego miasta. Na koniec dnia jedliśmy oczywiście chińską kolację. Ostatnio pojawiło się wiele książek (czy nawet filmów dokumentalnych) opisujących ten dziwny zwyczaj jedzenia chińszczyzny przez Żydów. Miejmy nadzieję, że ten niezwykle istotny i jakże smaczny rytuał wkrótce przyjmie się również w Polsce.
Trzeba przyznać, że te „bożonarodzeniowe zwyczaje” wynikały z poczucia strachu i nieporozumień co do tradycji chrześcijańskich, nie wypływały zaś z opartych na szacunku relacji pomiędzy tymi religiami, ani też – tym bardziej – ze szczególnej chęci zagrania w pokera. Uważano, że poprzez studiowanie Tory oraz praktyki religijne wprowadzamy na ten świat element świętości oraz oddawania czci, wielu Żydom niezręcznie było zatem odprawiać swoje rytuały w dniu tak ważnego święta chrześcijańskiego. Inni nie chcieli zaś po prostu, aby nie-Żydzi odnieśli błędne wrażenie, że wyznawcy judaizmu – podobnie jak chrześcijanie – radośnie świętują Boże Narodzenie.
Niezależnie od konkretnych motywów, na całym świecie żydowskim wykształciły się praktyki, które pozwoliły Żydom stworzyć własne tradycje na święta Bożego Narodzenia. Obecnie, gdy Żydzi przestali mieć powody, by postrzegać chrześcijan jako zagrożenie, a społeczność żydowska zaczęła żyć w świecie koegzystencji i szacunku wobec innych religii, wcześniej ukształtowane tradycje podtrzymywane są w dalszym ciągu z bardziej praktycznych powodów: większość sklepów, restauracji i miejsc rozrywki jest zamknięta, prawie wszyscy wyjechali gdzieś na święta, nie ma więc po prostu niczego innego do robienia!
W kongregacji Beit Warszawa organizujemy w dzień Wigilii nieoficjalne spotkanie, podczas którego jemy, gramy w karty i oglądamy filmy. Byłem zaskoczony zainteresowaniem, z jakim spotkało się to wydarzenie w tym roku – liczne wywiady w radio, długi artykuł na pewnej stronie internetowej oraz informacje o naszym spotkaniu przekazywane z ust do ust. Zainteresowanie to wynika najprawdopodobniej ze względów praktycznych: niektórzy chcieliby doświadczyć „alternatywnych obchodów świąt Bożego Narodzenia”.
Myślę jednak, że ludzie są też ciekawi, co robią w tak ważnym dla chrześcijan dniu Żydzi – ta niewielka mniejszość, która odgrywała niegdyś tak ważną i znaczącą rolę w polskim społeczeństwie. Tak jak Żydzi mają to zawsze w zwyczaju, z dnia, który (dla nas) jest zupełnie zwykłym dniem, uczyniliśmy czas odpoczynku oraz radosnego świętowania przyjaźni i życia. Nie jest to dla nas wprawdzie dzień o wymiarze religijnym, dzień, w którym świętujemy naszą wiarę, każdy powód jest jednak dobry, aby oddawać hołd życiu. A zatem le-chaim – za życie! Życzmy sobie nawzajem spokojnych, wesołych… hmm, obchodów dnia poprzedzającego Szabat!
Autor: rabin Boris Dolin – Beit Warszawa, tłum. Marzena Szymańska-Błotnicka