Watowa Ola (26.04.1903, Warszawa – 09.02.1991, Paryż) – tłumaczka, pisarka
Ola Watowa urodziła się jako Paulina Lew 26 kwietnia 1903 r. jako córka Aarona i Sary Lwów, zamożnych Żydów warszawskich. Została zapamiętana przede wszystkim jako opiekunka spuścizny po swoim mężu, wybitnym poecie Aleksandrze Wacie (1900-1967).
Okoliczności poznania Aleksandra, Watowa opisała w swoich wspomnieniach Wszystko, co najważniejsze... i jak sama przyznawała: „wszystko, co najważniejsze w moim życiu, wiąże się z Aleksandrem”[1.1].
Po raz pierwszy spotkali się w Szkole Dramatycznej w 1923 r., do której Ola Lew zapisała się w tajemnicy przed rodzicami. Na imprezie kończącej pierwszy rok studiów, pojawiła się ówczesna śmietanka kulturalna stolicy, w tym futuryści Anatol Stern i Wat. Pomimo chęci zostania zawodową aktorką, uległa namowom męża i zrezygnowała nie tylko z kariery, ale też ze studiów. Sama Watowa w ten sposób skomentowała koniec marzeń o scenie: „To prawda, że pomimo młodzieńczych ekstrawagancji futurystycznych okazał się potem tradycjonalistą, bo nie chciał, żebym została aktorką, chciał mieć żonę wyłącznie dla siebie, pod swoją opieką”[1.2].
Narzeczony, biedny i bez konkretnego fachu, nie przypadł do gustu ojcu przyszłej pani Watowej, minęły cztery lata od poznania, zanim rodzice wyrazili zgodę na małżeństwo. Ślub był tradycyjny i jak wspomina Watowa: „Dwudziestego czwartego stycznia 1927 r. stanęliśmy więc w południe pod baldachimem z ciemnoczerwonego adamaszku. Dawał nam ślub rabin w czarnym atłasowym długim stroju i czapie z sobolowym otokiem na głowie. Paliły się świece. Ja byłam w białej sukni iskrzącej się od dżetów i w diademie na głowie. Rodzina wokoło. A wśród najbliższej rodziny był także Julian Tuwim, któremu bardzo zależało, aby brać udział w tym obrządku”[1.3].
Co prawda wesele było wystawne, niemniej ojciec postanowił ukarać Paulinę i nie dostała posagu tak jak pozostałe siostry. Podobnie wykluczona została jej siostra Joanna, która wyszła za mąż za poetę Jerzego Kamila Weintrauba.
Aaron Lew urodził się w Wołkowysku, skąd uciekł w wieku lat trzynastu, ponieważ nie mógł wytrzymać zachowania despotycznego ojca. Dotarł do Warszawy i do majątku doszedł własną, ciężką pracę. Był człowiekiem gwałtownym i trudnym, więc to matka - osoba o łagodnym charakterze - zapewniała córkom atmosferę spokoju i równowagi. Jak wspominała Watowa: „Rodzica ojca mego miała szczęście umrzeć śmiercią naturalną. Natomiast moi rodzicie, młodsza ode mnie siostra, wujkowie i ciotki wszyscy zginęli w Treblince. Wywieziono ich z Umschlagplatzu. Był wrzesień 1942 roku. Moja matka miała wtedy pięćdziesiąt siedem lat”[1.1.1].
Paulina po maturze zaczęła studiować w Wolnej Wszechnicy Polskiej, potem w Szkole Dramatycznej, jednak porzuciwszy studia oddała się życiu rodzinnemu. Co prawda była sekretarką w redakcji „Miesięcznika Literackiego”, którego naczelnym był Wat, ale jej głównym zajęciem było dbanie o dom i o syna Andrzeja, który przyszedł na świat w 1931 roku. Andrzej, zmarły w 2021 r. był historykiem sztuki zamieszkałym w Paryżu. Co prawda Watowa nie realizowała się zawodowo, ale dzięki małżeństwu w Aleksandrem znalazła się w centrum kulturalnym stolicy[1.4]. W ich otwartym domu funkcjonował salon literacki, w którym bywali znani i uznani międzywojenni polscy autorzy.
Kilka tygodni po narodzinach syna Aleksander Wat został aresztowany za działalność komunistyczną. Po ponad trzech miesiącach opuścił więzienie na Mokotowie i rozpoczął pracę jako kierownik literacki u Gebethnera i Wolffa. Z racji wyznawanych poglądów - wrogich obozowi sanacji - miał zostać uwięziony w Berezie Kartuskiej, do czego nie doszło, ponieważ wybuchła wojna. Sama Watowa uważała, że zaangażowanie męża w komunizm było ze szkodą dla jego twórczości, ponieważ pogrążony w propagowaniu ideologii, nie miał czasu na tworzenie.
Szczęśliwe chwile spędzili na wakacjach w Juracie, skąd wrócili do Warszawy w sierpniu 1939 roku. Po wybuchu wojny Watowie uciekli z Warszawy do Lwowa. Aleksander zaczął pracę w „Czerwonym Sztandarze” - polskojęzycznym piśmie koncesjonowanym przez sowieckiego okupanta, w którym pisali znani przed wojną autorzy o lewicowych poglądach. Watowa wspomina ten okres jako czas wielkiego strachu.
W wyniku prowokacji NKWD w styczniu 1940 r. Aleksander Wat został aresztowany. Wśród zatrzymanych znalazł się także Władysław Broniewski, Anatol Stern i Tadeusz Peiper. Natomiast w kwietniu Ola wraz z synkiem została deportowana w bydlęcym wagonie do Kazachstanu. Wywózkę wspominała jako wydarzenie traumatyczne: „tortura czasu, głodu, a szczególnie najstraszliwsza tortura ludzkiej niechęci, straszliwych podejrzeń, z dodatkiem obrzydliwego na tym dnie niedoli ludzkiej i osamotnienia antysemityzmu”[1.5].
W Kazachstanie nieprzyzwyczajona do ciężkiej pracy fizycznej Watowa musiała wykonywać pracę ponad jej siły, między innymi przy wypalaniu cegieł. W Iwanowce koło Żarmy żyła w spartańskich warunkach cierpiąc głód. Z Aleksandrem, który po pobytach w sowieckich więzieniach zweryfikował swój stosunek do komunizmu, odnaleźli się dopiero w 1942 r., jednak do Polski pozwolono im wrócić dopiero w 1946 roku.
Znaleźli się z powrotem w Warszawie, gdzie Wat zaczął pracować Państwowym Instytucie Wydawniczym oraz publikować w powojennych pismach literackich. Po wojnie Ola nakłaniała Aleksandra, żeby powrócił do twórczości literackiej, sama zaś zajęła się przekładem[1.6]. Tłumaczyła z literatury rosyjskiej m.in. Wassę Żelaznową Gorkiego i Konstantyna Paustowskiego. W latach 70. na łamach „Zeszytów Historycznych” ukazała się Paszportyzacja, a londyńskich „Wiadomościach” w tym samym czasie opowiadanie Sznur - utwory były inspirowane wydarzeniami z zesłania do Kazachstanu.
W 1959 r. Watowie wyjechali z Polski, Aleksander otrzymał stypendium Fundacji Forda i udali się najpierw do Włoch, następnie do Francji, w której mieszkali do końca życia. W latach 1963-1965 na zaproszenie Uniwersytetu Kalifornijskiego mieszkali w Berkeley, gdzie Wat objął posadę asystenta, następnie wrócili do Paryża. W 1967 r. schorowany Wat popełnił samobójstwo, a jego żona postanowiła zostać kustoszką pamięci o mężu i popularyzatorką jego twórczości.
Maria Antosik-Piela
Bibliografia:
- Cieliczko M., „On jest mistrzem, ja to wiem” - pisarka, tłumaczka, edytorka, żona. Życie twórcze Oli Watowej, Anny Iwaszkiewiczowej i Janiny Broniewskiej, Warszawa 2013.
- Watowa O., Wszystko co najważniejsze..., Warszawa 2011.
Biogram powstał w ramach projektu „Polskie Żydówki dla Niepodległej”, realizowanego z grantu Fundacji Totalizatora Sportowego.
- [1.1] Watowa O., Wszystko co najważniejsze..., Warszawa 2011, s. 13.
- [1.2] Watowa O., Wszystko co najważniejsze..., Warszawa 2011, s. 9.
- [1.3] Watowa O., Wszystko co najważniejsze..., Warszawa 2011, s. 10.
- [1.1.1] Watowa O., Wszystko co najważniejsze..., Warszawa 2011, s. 13.
- [1.4] Cieliczko M., „On jest mistrzem, ja to wiem” - pisarka, tłumaczka, edytorka, żona. Życie twórcze Oli Watowej, Anny Iwaszkiewiczowej i Janiny Broniewskiej, Warszawa 2013, s. 38.
- [1.5] Watowa O., Wszystko co najważniejsze..., Warszawa 2011, s. 62
- [1.6] Cieliczko M., „On jest mistrzem, ja to wiem” - pisarka, tłumaczka, edytorka, żona. Życie twórcze Oli Watowej, Anny Iwaszkiewiczowej i Janiny Broniewskiej, Warszawa 2013.