Żydzi w Baniach mieszkali najprawdopodobniej już w średniowieczu, czego dowodem mogą być zapisane w najstarszych dokumentach imiona patrycjuszy takie jak Jakub, Samuel czy Tewes. Nazwiska Żydów pełniących funkcję skarbników – Jakuba Linde oraz Samuela Franza – umieszczone zostały w 1691 r. w inskrypcji na dzwonie kościoła, który dziś już nie istnieje.

Z 1705 r. pochodzi wzmianka o dwóch rodzinach żydowskich mieszkających w Baniach. Były to rodziny: syna Israela Loysera i Marcusa Wolffa (znana również jako Wulff Marcus). Ta druga dysponowała listem ochronnym z uprawnieniami. Obie rodziny miały swoich przedstawicieli na posiedzeniu Pommersche Landjudenschaft (Związek Gmin Żydowskich Pomorza) w Stargardzie. W 1712 r. dla Żydów chcących sprowadzić się do Bań ustalono opłatę w wysokości 8 talarów. Z pisma rządu w Berlinie wynika, że wówczas Hinterpommersche Regierung (Zarząd Pomorza Tylnego) bardzo usilnie wstawiał się za niektórymi rodzinami żydowskimi. Otrzymał on nawet pouczenie od rządu berlińskiego zakazujące zwracania się do niego bez wyraźnej potrzeby oraz przypominające, że na podstawie edyktu z 10 listopada 1694 r. w mieście prywatnym dopuszcza się obecność tylko jednego Żyda, a w mieście państwowym dwóch Żydów.

W innym sprawozdaniu, zatytułowanym Über das Judenwesen in Hinterpommern („O ludności żydowskiej na Pomorzu Tylnym”) wspomniany został Marcus Wulff, który oprócz tego, że sam posiadał przywilej (od 30 maja 1694 r.), ubiegał się jeszcze o przywilej dla swojego syna. W sprawozdaniu tym znajduje się też informacja o tym, że mimo zakazu, w Baniach mieszkało dwóch Żydów – Abraham Loyser i Abraham Israel. Z kolei w sprawozdaniu magistratu z 9 lipca 1720 r. przedstawione są skargi miejscowych rzemieślników (rzeźników, kuśnierzy, kapeluszników, szewców) na rzemieślników żydowskich, którzy rzekomo utrudniali im pracę. Co ciekawe, pojawiają się też sprzeczne informacje na temat majątku Marcusa Wulffa, który szacowany jest raz na 400 talarów, a innym razem na 1000 talarów.

W 1728 r. w Baniach mieszkały 4 rodziny, które płaciły w sumie 84 talary i 12 groszy podatku ochronnego (Schutzgeld).

Na podstawie zarządzenia skierowanego przez Rząd Pomorski (Pommersche Regierung) do Magistratu Bań dnia 17 kwietnia 1731 r. można wysnuć wniosek, że wydano wówczas surowy rozkaz, aby przepędzać Żydów nie posiadających przywilejów. Nowa regulacja nakładała obowiązek czuwania nad liczbą Żydów w okolicy na rządy poszczególnych prowincji. Wcześniej było to zadanie Kamery Wojny i Domen (Kriegs- und Domänenkammer). Ku niezadowoleniu Rządu Pomorskiego liczba ta wówczas zaczęła się powiększać. Winą obarczono magistrat i pod groźbą kary w wysokości 100 dukatów nakazano mu pozbycie się wszystkich nieuprzywilejowanych Żydów z okolicy w ciągu czterech tygodni.

Dekret rządu w Berlinie skierowany do Rządu Pomorskiego dnia 13 września 1735 r. unieważnił obowiązek „przesiedlenia” rodzin żydowskich, a w każdym razie tych mieszkających w Baniach. Dzięki temu, w 1812 r. w tym małym miasteczku mieszkało bardzo wiele, bo aż 19 rodzin żydowskich, a obowiązek pobierania od nich podatków należał do Marcusa Wulffa. W 1764 r. zapłaciło 58 talarów i 14 groszy.

W 1849 r. w Baniach było już 94 Żydów, a w 1871 r. liczba ta wzrosła jeszcze do 103, by następnie ponownie spaść do 93. W drugiej połowie XIX w. zamieszkiwało Banie. Pośród nich większość zajmowała się handlem.

W tym czasie gmina żydowska posiadała własną synagogę oraz cmentarz. W kolejnych latach, ze względu na pogarszającą się sytuację gospodarczą zmniejszała się liczba mieszkańców Bań, także tych pochodzenia żydowskiego.

W latach 1898–1900 na 2,9 tys. mieszkańców Bań było już tylko 39 Żydów. Trzy lata później gmina liczyła 30 członków. Dysponowała już wówczas legatem dla ubogich fundacji Hirschheim’sche Stiftung (w 1911 r. było to 400 marek). Jednak liczba Żydów w mieście w dalszym ciągu malała – jeden z nich, Ernst Baum (1894–1915) poległ na froncie podczas I wojny światowej. Na przełomie 1931 i 1932 r. Żydów w Baniach było już tylko 15, a miejscową gminę przekształcono w filię gminy w Gryfinie (Greifenhagen).

Według spisu z 1935 r. w mieście funkcjonowało jeszcze 7 żydowskich przedsiębiorstw. Jak wspominali mieszkańcy miasta, wszyscy tamtejsi Żydzi zdążyli uciec przed represjami reżimu hitlerowskiego. Wyjątek stanowił najbiedniejszy robotnik drogowy, który został zamordowany w którymś z obozów zagłady.

Bibliografia

  • Salinger G., Zur Erinnerung und zum Gedenken. Die einstigen jüdischen Gemeinden in Pommern, t. 2, New York 2006, ss. 321–326.
Drukuj